281 KM
Mazowsze boczną drogą
Dzień 1
Dzień 2
1 / 12
Podobno z Mazowsza jest wszędzie daleko. Mazury to przynajmniej 3 godziny jazdy samochodem, Pomorze jeszcze więcej a Tatry to ponad 5 godzin. Trudno się związku z tym wybrać gdzieś „blisko” na weekend. Jeśli nie chcemy weekendu spędzać w Warszawie i nie mamy ochoty na muzea, kina oraz galerie handlowe to niewiele pozostaje. Na pewno? Pomysł na tą trasę powstał dzięki Jakubowi Jagiełło i serwisowi
Postanowiliśmy połączyć kilka z opisywanych tam miejsc. Powstała bardzo ciekawa wycieczka.
Sobota, 31 maja 2014.
Pierwszego dnia odwiedzamy klasztor poreformacki w Miedniewicach, potem zapomniany pałac Sobanskich w Guzowie i na końcu pałac w Teresinie zaprojektowany przez Francois Arveufa.
Miejsce jest zaskakujące. Głównie dlatego, że Miedniewice mieszczą się w zasadzie pośrodku niczego. Trudno w tak małym miasteczku oczekiwać czegoś okazałego. Klaszor jest obecnie zamieszkiwany przez franciszkanów. Historia Miedniewic zaczyna się w 1675 roku. Wtedy sprowadzono tu obraz Świętej Rodziny, który zasłynął cudami. Cuda sprawiły, że właściciel miejscowości Mikołaj Grudzinski wezwał komisję kościelną, która sprawdzała autentyczność zjawisk. Dwa lata później obraz został uznany za cudowny. Sprowadzono tu także reformatorów do opieki nad cudownym obrazem.
Przed klasztorem wytyczono kwadratowy, częściowo zadaszony dziedziniec z miejscami dla pielgrzymów. Klasztor w założeniu ma spełniać funkcje miejsca pielgrzymkowego.
Trzeba przyznać, że klasztor jest imponujący. Spodziewaliśmy się raczej małego kościółka a zastaliśmy bardzo okazałą budowlę. Ołtarz główny powstał w 1765 roku. Pośrodku tego ołtarza umieszczono słynny obraz (drzeworyt) Świętej Rodziny, który zasłynął 433 cudami w latach 1675-1825.
Kierujemy się do pobliskiego Guzowa. Wieś leży przy drodze krajowej nr 50. Pałac w Guzowie zbudowano dla Feliksa Sobańskiego około 1880 r. Podobno bryła pałacu nie ma sobie równych na Mazowszu. Rozmaite szczyty, attyki i wieże czynią go wyjątkowym. Jakub Jagiełło pisze: „W czasie I wojny światowej pałac pełnił role szpitala polowego, później mieszkał w nim znów hrabia Feliks Sobański. Zniszczenia nastąpiły dopiero w 1939 roku, kiedy w Guzowie wydano bankiet z okazji podpisania kapitulacji Warszawy. W obecności samego Adolfa Hitlera zdewastowano cześć wnętrz, głównie zastawy porcelanowe i meble. To, co przetrwało, uległo zniszczeniu podczas wkroczenia Armii Czerwonej w 1944 roku.”
Obok zdewastowanego pałacu mieści się odremontowana kapliczka. Jest ona przyklejona do zachodniej części budynku.
W środku jest bardzo skromie. Składane krzesła zastępują ławy.
W drodze do Teresina mijamy pola maków.
Pałac w Teresinie jest użytkowany jako centrum konferencyjne. Można sobie tam również zorganizować przyjęcie lub wesele. Autorem formy pałacu jest francuski architekt Francois Arveuf, pracujący pod koniec XIX wieku w Warszawie. W pobliżu pałacu rośnie kilka pomników przyrody. Najstarsze z nich maja po około 300-350 lat.
Pałac ma dach podobny do zrujnowanego pałacu w Guzowie. Obydwa pochodzą z podobnego okresu architektonicznego.
Zaglądamy do środka. Podobno obraz nad kominkiem może pochodzić nawet z XVIII wieku.
Jedna z sal pałacu przygotowana na przyjęcie gości.
<
>
1 / 11
Niedziela, 1 czerwca 2014.
Następnego dnia ruszamy śladami menonitów. Mennonici to osadnicy holenderscy, którzy zasiedlali tereny Mazowsza w XVIII wieku. Naprawdę niewiele zostało po nich śladów. Zbory pozamieniano na budynki mieszkalne a cmentarze już dawno zarosły drzewami. Trzeba się naprawdę naszukać i pokręcić po okolicy.
Jakub Jagiełło pisze: „W XVI wieku mennonici osiedlali się w Polsce ze względu na tolerancje religijna. Jako protestanci byli prześladowani przez habsburskie władze Niderlandów. W Polsce stworzyli zwarta grupę, która nie zmieszała się nawet z lokalna ludnością protestancką. Ich życie kulturalno - religijne koncentrowało się w szkołach, które funkcjonowały także jako domy modlitw”. Jeden ze zborów znajduje się w Kazuniu Nowym. Trudno go dostrzec z drogi ponieważ jest to niewielki drewniany budynek z 1892 roku obecnie wykorzystywany jako dom mieszkalny. Udało nam się porozmawiać z mieszkańcami. Powiedzieli nam że wcześniej był to komisariat milicji a potem szkoła.
Drogą nr 575 wzdłuż Wisły ruszamy na poszukiwanie drugiego zboru w Nowym Secyminie.
Zbór w Nowym Secyminie jest dużo bardziej okazały. W pobliżu znajduje się cmentarz.
Drzwi są zamknięte więc nie udaje się nam zajrzeć do środka.
Kierujemy się do ostatniego punku wycieczki. W Czerwińsku nad Wisłą znajduje się jedna z największych świątyń romańskich w Polsce.
Kościół Zwiastowania Najświętszej Marii Panny w Czerwińsku jest właściwie jedyna oprócz Rokicia, zachowana świątynią romańską na Mazowszu. We właściwej bryle pochodzi z drugiej ćwierci XII w. i uznawany jest za bardzo cenny zabytek architektury romańskiej. Nosi na sobie piętno wielu przebudów, które spowodowały dodanie mu elementów gotyckich i barokowych oraz częściowe zatarcie romańskiego charakteru. Klasztor kanoników regularnych założony został w drugiej ćwierci XII w., a jego fundatorem był Aleksander z Malonne, biskup płocki w latach 1129–1156.
Obecnie w kościele przebywa Towarzystwo Salezjańskie, którego pierwotnym założycielem był Jan Bosko. W dniu 26 stycznia 1854 roku ksiądz Bosko zapowiedział utworzenie Towarzystwa Świętego Franciszka Salezego. Nazwa została wzięta od św. Franciszka Salezego - biskupa i doktora Kościoła, którego kult polecił Janowi Bosko ks. Cafasso. Rok później 25 marca zostało ono oficjalnie założone, a pierwszym salezjaninem został Michał Rua, późniejszy następca Jana Bosko. 11 listopada 1872 roku Bosko założył Zgromadzenie Córek Maryi Wspomożycielki Wiernych. Św. Jan Bosko urodził się 16.08.1815 roku, zgodnie z tym o czym pisał w swojej książce - autobiografii „Wspomnienia Oratorium”. W księgach i rocznikach państwowych figuruje z datą urodzenia 16 sierpnia.
Plac we wnętrzu przylegających do Kościoła zabudowań.
Ołtarz główny wykonany został w Krakowie ok. 1630 r. W jego centrum znajduje się obraz Matki Boskiej Czerwińskiej, uważany za cudowny, namalowany (lub być może tylko odnowiony) w 1612 r. przez Łukasza z Łowicza.
Wracamy do Warszawy drogą nr 579 przez sam środek Kampinosu.
<
>
© 2015 | www.1000000km.pl